Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej

Jakub

Bardziej pytanie..A brzmi ono...
Czy do końca stycznia, ewentualnie lutego jest możliwość (według Was) wykrystalizowanie się lekkich...czyt. "zdolni do walki i możliwi do walki...

Radzio

To zależy od tego na ile opanują sztukę posługiwania się bronią długą oraz czy zdążą się opancerzyć.

Jakub

Dlatego Radzio, Ty, Qmar i JEff macie moje pełne poparcie i darcie mordy oraz podam WSZELKĄ pomoc by lekkozbrojni byli...
Ja kabuto oddziałowe mam w samochodzie, tatami do chętnie odsprzedam tylko doprowadzę go do stanu pełnej używalności...Kote i suneate w takim razie ktoś musi sobie skołować...A to mega mało jak ktoś chcę Smile

Qmar

No ja musze tylko doprowadzic moje Dou do uzywalnosci i miec yari i moge działąc (oczywiscie po przeszkoleniu).
Ja juz bede pilnował Radka i Jeffa ze zbrojami - postaram się zeby mieli szybko i dobre Very Happy

Tak wiec Kubuś jesli treningi beda owocne to okolo marca powinno cos juz byc (zbrojnie).

Jakub

No ja myślę... Smile

Jezus

Pewnie większość o tym wie. Ale chciałem podać jedną jeszcze zaletę lekkiej zbroi która ułatwia życie. Były egzemplarze kote całkowicie bez kolczugi. Same blachy. Dzięki temu problematyczność jego zrobienia znacznie spada. Wystarczy wyszyć materiał i wyciąć dosłownie kilka blach. Gruby podkład materiałowy zapewnia wytłumienie siły ciosu. Kuba pewnie nie raz walczył w samej przyszywce, może potwierdzić, że sporo daje. Kolczuga w tych miejscach wiele by nie pomogła i tak.

Mam też propozycję co do osłony rąk. Mój patent znacie. Łażę sobie historycznie, do walki zakładam rękawice. Tutaj można zastosować rękawice filcowe z doszytą skórą jakie używają wcześni. Materiały są naprawdę niedrogie i każdy może zrobić je sobie samemu.

Ostatnie co mogę pomóc, i pewnie najbardziej tym wspomogę, to pożyczyć moje stare suneate i kote. Na razie i tak nie mam się z kim sparować Sad

Qmar

Jacek

Radzio

Po dniach japońskich w Jarosławiu zabiorę się porządnie za treningi lekkich, nie będzie tarymy ulgowej - Ordnung muss sein.
Jak do tej pory treningi odbywały się sporadycznie (max dwóch - trzech lekkich), mamy tylko dwie tampo yari dla lekkich... Pozostałych lekkich oraz chętnych uprasza się o zoopatrzenie się w miarę możliwości we własne tampo yari, uwentualnie w sam drzewiec.

Jakub

No moi panowie..jak idzie??Radzio, JEff...Jakoś nie widać efektów...ani nic...
W tę sobotę możliwe, że będę jechał po jakiś brązowy materiał dla mnie do Nienadówki..ktoś chętny ??

P.S
Jak tam treningi lekkich...bo widzę, że leżą Sad

Radzio

Jest źle a nawet bardzo źle. Ostatnimi czasy miałem złą sytuację w rodzinie i nie pojawiałem się na treningach. Ostatnio Hachi chciał, aby przenieść trening lekkich na sobotę. Prawdopodobnie treningi nadal będą odbywać się w niedzielę tak jak zostało to ustalone. Ja co drugą sobotę mam pracującą i nie zawsze będę mógł się pojawić na treningach. Z lekkich chętny do dalszego szkolenia pozostał tylko Hachi, Jeffa prawie nie było przez całą zimę, reszta osób chętnych też się nie pojawiała i nie wykazywała chęci do treningu. Ja nie będę zmuszał ludzi do treningu, nie chcą ćwiczyć bronią długą to niech ćwiczą bronią krótką i niech nie wchodzą mi w paradę.