 |
Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateos
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:25, 25 Sty 2008 Temat postu: Zasady walki w Trzecim |
|
|
Mam pytanko, a mianowice - jako, że odtwarzanie Japonii nie jest zbyt popularne, ciekawi mnie, na jakich zasadach walczycie?
Do tej pory wydawało mi się, że wszystkie grupy odtwarzające walczą na trafienia (tak jak we wczesnym) , a tu spotkała mnie niemiła niespodzianka na spotkaniu z bractwem rycerskim, gdzie walczyło się (przepraszam za wulgaryzm) na wpier***, czyli dopóki ktoś nie padnie.
W gruncie rzeczy 15 i 16 wiek to dobrze chroniący sprzet, acz w rękę przez samą kolczuge bym dostać nie chciał. Tak samo z twarzą, jeszcze pół biedy, jak się ma maskę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jakub
Heimin
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3730
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Rzeszów
|
Wysłany: Pią 14:35, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Mam pytanko, a mianowice - jako, że odtwarzanie Japonii nie jest zbyt popularne, ciekawi mnie, na jakich zasadach walczycie? |
Staramy się walczyć na takich samych zasadach co inne bractwa rycerskie.
To zależy też w czym walczymy...Jeżeli to pojedynek, to staram się (niestety jak na razie jestem jedynym zbrojnym w Oddziale )walczyć technicznie...Na trafienia. A jeżeli to bitwa, gdzie trzeba szybciutko wyeliminować przeciwnika, to raczej nie ma co się oszukiwać, siłowo walczę. Jak najmocniejsze uderzenia, żeby przeciwnik po trzech czterech miał dość i grzecznie uznał, że "nie żyję".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mateos
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:25, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Zastanawia mnie temat bitw pomiedzy druzynami japońskimi, bo (zakładając w przyszłości jakąś bitwę i rozwinięcie się ruchu na tyle, żeby było tylu zbrojnych :p) jak w ruch pójdą włócznie i będzie to walka siłowa(zabezpieczone oczywiście :p), to mozna sobie zrobić dużą krzywdę :/. Włócznia to nie topór czy miecz, siła rozkłada się w taki sposób, że jest bardzo skupiona na punkt. Nie mówiąc juz o dostaniu w jakiś wrażliwy punkt (co tyczy się szczególnie panów ). A przecież Japonia to praktyczny brak tarcz i mrowie włoczni...
We wczesnym na przykład w bitwach walczy się też na trafienia, licząc na ucziwość ludzi. Czasami zdażają się nieśmiertelni, ale są sposoby ich wyelminowania (bardzo bolesne).
Oglądajac grupy odtwarzające w jJaponii zauważyłem, że maja plastikowe groty, ale mysle, że to zbyt duża przesada.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mateos dnia Wto 12:26, 29 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jakub
Heimin
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3730
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Rzeszów
|
Wysłany: Wto 15:46, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Bitwa...Fajnie by było taką wykminić
Cytat: |
We wczesnym na przykład w bitwach walczy się też na trafienia, licząc na ucziwość ludzi. |
W bitwach "późnych" opancerzenie jest większe więc można się dłużej i ostrzej pobawić...Tzn tłuc się aż ktoś nie stwierdzi, że ma dość...Wiele razy widziałem jak po pierwszym strzale koleś padał albo dopiero po serii uderzeń...Oczywiście tu też liczy się na zwykłą ludzką uczciwość. A nieśmiertelni potrafią być wyłączeni z gry nawet przez swoich kolegów z drużyny. Wiadomo w bitewnym zgiełku może miecz polecieć nie w tą stronę, herby mogą się pomylić
Cytat: |
A przecież Japonia to praktyczny brak tarcz i mrowie włoczni... |
Cytat: |
(zabezpieczone oczywiście :p) |
Ja będę zamawiał jak finanse drużyny pozwolą metalowe groty z tzw kulką...To powinno wystarczyć. U wczesnych często się taki wynalazek stosuję.
A co do grotów z plastiku masz rację to zbyt duża przesada. Jak wspomniałeś o tym przypomniało mi się jankeskie SCA
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Brak
PRZYJACIEL DRUŻYNY
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z.R.B.D.O komturia Łańcucka
|
Wysłany: Wto 15:46, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Faktem jest że byłem tylko na kilku turniejach , jednak nie widziałem żadnej grupy odtwarzającej samurajów ( na Ogrodzieńcu był jeden łucznik)tak że jak na razie tylko Japonia vs "reszta świata".Co do włóczni i innych drzewcówek
to na Dębnie były w bitwie. A zabezpieczenie ostrza czymś wielkości jabłka powinno wystarczyć. Pozatym przed bitwa jest "spotkanie dowódców"gdzie omawiane są zasady walki. Wiadomym jest też że włucznią nie będziesz uderzał "ile fabryka dała" bo nawet dobrze zabezpieczoną włócznią zrobisz komuś kuku.
Cytat: |
Oglądajac grupy odtwarzające w jJaponii zauważyłem, że maja plastikowe groty |
Jeśli to polskie grupy to cóż , jak by się pokazali na jakimś turnieju z "plastikiem" to reszta zabiła by ich śmiechem. Jeśli to była amerykańska SCA czy jakoś tak to tam wszystko przejdzie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brak dnia Wto 15:48, 29 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mateos
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:11, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Widzisz, Brak, i tu jest właśnie szkopuł - albo walka siłowa, albo na trafienia. Jeśli mam perspektywe walki z kimś, kto mi mieczem będzie chciał zaj*** za przeproszeniem (to znaczy na pełnej parze), to ja z włócznia tez się czaić nie będe. Albo tak, albo tak, trzeciej mozliwości nie ma. Normalne, że ciosy lecą silne i szybkie, ale albo są ciosami, które mają tylko trafić, albo są ciosami, które uszkadzać.
Jeśli w bitwie po jednym traafieniu schodzę, to staram się unikać każdego trafienia i uderzam tak, zeby tylko trafić - nie robie jakiś wybitnie zamachowychj ciosów z ramienia na przykład, tylko szybie z nadgarstka bądź łokcia).
A jesli mam przeciwnika zmusić ilością i siła uderzeń do zejścia, to chbya oczywiste, co będe robił.
Bo inna sprawa, jesli po treningu/bitwie schodzi się z siniakami, obiciami, a inna jak następnego dnia nie można wstać rano a od uderzeń w baniak czuje sie jak na kacu gigancie.
Znam ten wynalazek z kulką (akuratnie jestem w olsztyńskiej wczesnej druzynie :p) i jest całkiem niezły, chociaż lepiej wg. mnie wyglądają groty bez kulek z mocno stępionym czubkiem (tak, że zamias czubka mamy taka linie 2-3 cm, o gróbości np 5 mm) i ładniej wygląda, i zawsze jest to po prostu stepiona włócznia a nie włócznia z kulką. A ból po trafieniu prawie ten sam :p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jakub
Heimin
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3730
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Trzeci Najemny Oddział Piechoty Japońskiej - prefektura Rzeszów
|
Wysłany: Pią 22:14, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Jeśli mam perspektywe walki z kimś, kto mi mieczem będzie chciał zaj*** za przeproszeniem (to znaczy na pełnej parze), to ja z włócznia tez się czaić nie będe. |
Masz całkowitą rację, ale tak szczerze wiadomo, że często z grubsza ustalenia sobie a walka sobie...Nie wiadomo kogo i jak walczącego spotkamy Po prostu trzeba być przygotowanym na wszystkie opcje.
Cytat: |
Jeśli w bitwie po jednym traafieniu schodzę, to staram się unikać każdego trafienia i uderzam tak, zeby tylko trafić |
chodziło mi o przypadki, że ktoś dostał w taki sposób, że sam stwierdził, że ma dość.
Cytat: |
A jesli mam przeciwnika zmusić ilością i siła uderzeń do zejścia, to chbya oczywiste, co będe robił. |
No tak jest zawsze, że każdy czuje po jakiej ilości uderzeń ma dość. Niektórym wystarczą dwa innym 5. Każdy jest inny i każdy inaczej na bitwę reaguję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|